SOPAB to system, o którym mieliśmy okazję już pisać klik – z którym część osób zajmujących się procesem inwestycyjnym wiąże spore nadzieje. Jednak planowane zmiany przepisów wprowadzające ten system zaczynają budzić niepokój.
Nie mniejszym niepokojem napawają również inne propozycje zawarte w nowym projekcie ustawy z dnia 16 listopada 2022 r. o zmianie ustawy Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw klik, który został przesłany do rozpatrzenia przez Komitet Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji (jest to kontynuacja projektu ustawy, który w październiku br. podlegał 7-dniowym konsultacjom publicznym klik). Część z nich bowiem zamiast wprowadzać ułatwienia w procesie inwestycyjnym, niebezpiecznie zmierza w zupełnie przeciwnym kierunku.
****
Zacznijmy jednak od SOPAB.
W uzasadnieniu do tego projektu ustawy napisano m.in.:
„Projektowane zmiany umożliwią przekazywanie kompletu dokumentów organowi administracji architektoniczno-budowlanej i nadzoru budowlanego w postaci elektronicznej. Przyczyni się to do usprawnienia procesu inwestycyjnego oraz ograniczy ilość dokumentacji papierowej.
W powyższym celu proponuje się wprowadzić jeden, ogólnokrajowy system służący do kompleksowej obsługi procesu inwestycyjno-budowlanego, czyli System do Obsługi Postępowań Administracyjnych w Budownictwie, zwany dalej „system SOPAB”. Obecnie nie ma takiego uniwersalnego systemu.”
Przyjrzyjmy się po krótce jak wygląda treść planowanych rozwiązań w tym zakresie.
- Pomimo wprowadzenia do ustawy o drogach publicznych obowiązku załatwiania kilku postępowań przez system SOPAB, zabrakło zapisu dotyczącego spraw załatwianych w ramach art. 39 ust. 3 tejże ustawy, a więc jednych z częściej występujących wniosków, tj. o zlokalizowanie w pasie drogowym urządzeń obcych (obiektów infrastrukturalnych, reklam, itp.).
Nie jest znana przyczyna takiej decyzji projektodawcy, bowiem pomimo zgłoszenia (w poz. 202 Tabeli uwag) w trakcie konsultacji publicznych tego przeoczenia, jedynie zdawkowo odniósł się do niej stwierdzając: „Uwaga nieuwzględniona”. Decyzja taka jest zastanawiająca i warto byłoby poznać jej uzasadnienie.
- W stosunku do pierwotnego projektu ustawy przedłożonego do konsultacji publicznych, został zlikwidowany też zapis dotyczący zmian w ustawie – Prawo wodne, który zobowiązywał organy rozpatrujące wnioski o pozwolenia wodnoprawne do rozpatrywania ich w systemie SOPAB.
Tym samym postępowania o pozwolenie wodnoprawne będą realizowane poza systemem SOPAB, czyli tak jak dzisiaj.
Biorąc pod uwagę, że projekt ustawy nie trafił jeszcze do Sejmu, a już jest pozbawiany podstawowych funkcjonalności – istnieje obawa, że ostateczny efekt będzie zupełnie odmienny od zapowiadanego.

****
Ponadto z projektu ustawy wynika, że nadal nie jest brany pod uwagę głos osób zajmujących się prowadzeniem inwestora przez proces inwestycyjny, którzy wskazują na szereg przeregulowanych już dzisiaj obowiązków, np. zebranych tutaj: https://tiny.pl/wdt73 .
- Przewiduje się bowiem, że w ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych wprowadzony zostanie dodatkowy obowiązek w postaci konieczności dołączenia do wniosku o wyłączenie z produkcji użytków rolnych - wypisu i wyrysu z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (sic!).
Skoro mamy do czynienia z projektem ustawy, którego zasadniczym celem jest cyfryzacja i ułatwienia, to chciałoby się wiedzieć z jakiego powodu znajdują się w nim tego rodzaju propozycje (nieuzasadnione nawet w przypadku postępowań „papierowych”).
Zamiast zlikwidować to niezrozumiałe zobowiązanie (gdyż wypisy i wyrysy z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego są przecież publikowane w dziennikach urzędowych), występujące dzisiaj w innych aktach prawnych - projekt ustawy przewiduje kolejne postępowanie administracyjne, w którym to zobowiązanie będzie nakładane na wnioskodawcę.
- Ponadto w ustawie Prawo geodezyjne i kartograficzne nadal pomija się potężny problem narad koordynacyjnych na terenach PKP, których zmianę zasad zapowiada się już od ponad 5 lat (sic!).
Gdy w trakcie konsultacji publicznych zgłoszono propozycję w tym aspekcie, projektodawca odmówił wprowadzenia do projektu ustawy odpowiednich rozwiązań prawnych, enigmatycznie określając, że celowo przewidziany jest odrębny tryb uzgodnienia usytuowania projektowanych sieci na terenach zamkniętych od zgłaszania opinii do usytuowania projektowanych sieci poza terenami zamkniętymi na naradach koordynacyjnych.
Nie przychylił się więc do wprowadzenia podstawy prawnej dla rozwiązania, które przedstawiło Ministerstwo Infrastruktury w piśmie z dnia 31 marca 2017 r. znak: DTK-9.0212.3.2017.MWO.2.: https://tiny.pl/71ksp, polegającego na tym, że wszystkie spółki grupy PKP realizowałyby uzgodnienie w sposób elektroniczny, w jednym terminie i za jedną opłatą.
Niezrozumiały jest brak zainteresowania zrealizowaniem pomysłu, który zapobiegłby potężnym (kilku-kilkunasto miesięcznym) opóźnieniom procesu inwestycyjnego z powodu sposobu funkcjonowania narad koordynacyjnych na terenach kolejowych w dzisiejszym stanie prawnym. Według zamierzeń Ministerstwa Infrastruktury proces uzgodnień na terenach kolejowych miał wyglądać następująco:

****
Jednak nie tylko rozwiązania z zakresu niedostatecznej cyfryzacji budzą niepokój w tym projekcie ustawy.
- Z drugiej bowiem strony projekt przewiduje nieakceptowalny termin wejścia w życie rozwiązań polegających na obowiązku składania wniosków w procesie budowlanym wyłącznie w postaci elektronicznej od 30 czerwca 2023 r.
Projektodawca nie bierze pod uwagę argumentów o braku odpowiedniego czasu uczestników procesu do odpowiedniego przygotowania się w tak krótkim okresie, ani też negatywnych konsekwencji finansowych dla inwestorów i projektantów, jakie będą wynikały ze zbyt krótkiego okresu przejściowego, gdyż obecnie trwają umowy realizujące projekty budowlane w postaci papierowej. Biorąc pod uwagę wszystkie ww. fakty trudno doszukać się spójnego kierunku zaproponowanych zmian.
- Ponadto nadal projektodawca uznaje za właściwe, że przy projektowaniu nadbudowy, rozbudowy, przebudowy oraz zmiany sposobu użytkowania obiektu budowlanego, o której mowa w art. 71 ust. 2 nawet najprostszych obiektów niezbędny będzie udział rzeczoznawcy budowlanego.
Będzie to istotne utrudnienie procesu budowlanego w stosunku do dzisiaj obowiązujących przepisów, a dodatkowo projekt ustawy odbiera możliwość sporządzania ekspertyzy projektantom, którzy dotąd taką możliwość mieli. Obecnie uprawnienia budowlane w odpowiedniej specjalności uprawniają bowiem do sporządzania ekspertyzy technicznej, bez posiadania tytułu rzeczoznawcy, co wprost wynika np. z art. 29g ust. 2 pkt 3, czy art. 71 ust. 2 pkt 5 Pb.
Zaproponowana zmiana doprowadzi więc do ograniczenia uprawnień budowlanych tych osób – poprzez pozbawienie ich prawa do wykonania ekspertyzy technicznej, nawet przy najprostszych inwestycjach typu rozbudowa budynku jednorodzinnego, a nawet zmiana sposobu użytkowania pomieszczenia w budynku: z komórki lokatorskiej na węzeł cieplny lub inne tego typu pomieszczenie (ekspertyza techniczna de iure wymagana jest bowiem nawet w takich przypadkach).
Obowiązek sporządzania ekspertyzy przez rzeczoznawcę budowlanego w takim przypadku wydaje się być zdecydowanie na wyrost. Jednak pomimo zgłaszania uwag w tym zakresie, projekt ustawy nadal zawiera w sobie powyższe rozwiązanie.
Na razie pozostaje nam więc czekać jaka wersja projektu ustawy trafi ostatecznie do Sejmu i co się z nim tam stanie.
Szkoda, że przy tak istotnych zmianach przepisów konsultacje publiczne ograniczone zostały do siedmiu dni, a nawet w tym zakresie nie zostały wysłuchane opinie osób, które zajmują się procesem inwestycyjno-budowlanym na co dzień.